niedziela, 3 marca 2013

Kolagen,i witamina C,dowiedz się jak są ważne

Co łączy kolagen z witaminą C… a to wszystko ze starzeniem się?

Czy wiesz, że witamina C ma ogromny wpływ na syntezę kolagenu – białka odpowiedzialnego za jędrność i elastyczność skóry, którego niedobór powoduje zmarszczki, rozstępy i szybsze starzenie się?! Witamina C pomaga w tworzeniu silnych wiązań kolagenowych i wpływa na ich kształt oraz strukturę. Ale to nie wszystkie korzyści wynikające z działania witaminy C na produkcję kolagenu…

 
 
 
W ten sposób witamina C wspomaga również prawidłowe funkcjonowanie kości, chrząstek, zębów, naczyń krwionośnych oraz dziąseł.nowezdjecie.jpg
Dowiedz się, jakie jeszcze korzyści niesie za sobą wzbogacenie diety w ten cenny składnik.
Witamina C przede wszystkim znana jest ze wspomagania prawidłowego funkcjonowania układu odpornościowego i właściwości antyoksydacyjnych. Uczestniczy również w utrzymaniu właściwych funkcji psychologicznych, wspieraniu układu nerwowego oraz zmniejszaniu uczucia zmęczenia i znużenia. Wpływa korzystnie na metabolizm energetyczny, bierze udział w przyswajaniu żelaza oraz wspomaga regenerację zredukowanej formy witaminy E.
Organizm człowieka sam nie potrafi wytworzyć witaminy C, dlatego musimy ją dostarczać z codzienną dietą.
Czy wiesz, że za jej odkrycie w 1937 roku węgierskiemu lekarzowi Albertowi Szent Győrgyi przyznano Nagrodę Nobla?! To świadczy jak bardzo jest ważna i ceniona w świetle nauki. 
Zastosuj a pozytywne działanie tej witaminy zaskoczy ciebie.SPECJALNIE DLA CIEBIE JAKOŚĆ,I REWELACYJNA CENA Witamina C 200 kapsułek
 

 


 

niedziela, 24 lutego 2013

Witamina C

 NIEOCENIONA WITAMINA C
Vitamin C deployed in big doses to help treat coronavirus patients | South  China Morning Post

      Co łączy Vasco da Gamę

      z witaminą C?

Czy wiesz, kto i kiedy odkrył witaminę C? Jakie środowiska przez setki lat borykały się ze szkorbutem? Kto przeprowadził pierwszy test potwierdzający możliwość wykorzystania witaminy C w tej przypadłości?


Trochę historii…

Znaczenie witaminy C było znane na długo przed jej odkryciem. Zarówno w starożytności, jak i na początku czasów nowożytnych szkorbut był plagą wśród marynarzy. Vasco da Gama podczas wyprawy dookoła przylądka Dobrej Nadziei stracił aż 67% załogi z tego powodu. W latach 1600 – 1800 szkorbut był przyczyną śmierci ok. 1 mln marynarzy. Masowe zachorowania na statkach wykańczały żeglarzy, pomimo że już pod koniec XVI w. zauważono, że owoce cytrusowe zapobiegają szkorbutowi. Jednak dopiero w 1747 r. James Lind wykonał pierwszy test kliniczny: podzielił marynarzy cierpiących na szkorbut na sześć grup i każdej podawał inne substancje, wykazując w ten sposób, że tylko grupa, która otrzymała duże ilości owoców cytrusowych powróciła do zdrowia. Do wyizolowania witaminy C doszło dopiero w 1928 roku przez węgierskiego lekarza Alberta Szent Győrgyi, który za swoje dokonania, 9 lat później, otrzymał Nagrodę Nobla.

Historia potwierdza, dlaczego witamina C stała się niezwykle cennym składnikiem odżywczym.


piątek, 22 lutego 2013

Antybiotyki-jestem na nie !

CZY W OGÓLE SĄ NAM POTRZEBNE ANTYBIOTYKI? 
Co, jeśli nie antybiotyki? Oto jak będziemy sobie radzić z infekcjami w  przyszłości - Focus.pl

Dziś poruszę temat kontrowersyjny dotyczący antybiotyków.
Osobiście uważam że antybiotyki to przeżytek,i żadne osiągnięcie dla ludzkości.
Dlaczego można wysuwać takie wnioski?
Należy powrócić do-teorii zarazka,i dokładnie się jej przyjrzeć.
Owa teoria głosi że żyjemy w świecie obrzydliwie zjadliwych mikrobów które tylko czyhają żeby nas wykończyć.
Wmówiono nam że jedynym cudownym lekiem niszczącym bakterie są antybiotyki.
Zapomniano o tym że człowiek posiada system immunologiczny,który zapewnia nam ochronę przed zarazkami.Najważniejszą sprawą jest utrzymać zdrowy sprawnie działający system immunologiczny..
Więc skąd choroby?
Kiedy jesteśmy zmęczeni niedożywieni,zestresowani wówczas nasza ochrona
przestaje prawidłowo działać,i zaczynają się kłopoty.
Kiedy przyjrzymy się historii świata zobaczymy że wszystkie epidemie wybuchały tam gdzie większość ludzi żyła w biedzie,brakowało pożywienia dostępu do czystej wody,a nawet mieszkań i co za tym idzie ogrzania w zimę.Oczywiście tak się dzieje nadal.Czy zastanawiał was fakt że wśród jednej grupy osób np.dzieci jedne chorują stale,a inne pomimo tego że razem przebywają nie chorują wcale.

poniedziałek, 18 lutego 2013

Witaminy i minerały służą zdrowiu

Jak wiele osób ignoruje znaczenie witamin i mikroelementów

Witaminy na koncentrację . Zobacz jakie witaminy są najważniejsze.

 
Otóż zadziwiające jest że w naszych czasach są jeszcze ludzie którzy twierdzą że witaminy nie są potrzebne.Znam takie osoby i zdarza się że chorują na różne choroby.Leczą się od lat,a lekarze nie są w stanie im pomóc.Trudno jest tłumaczyć że zmiana sposobu odżywiania zmienia życie na lepsze.Witaminy i mikroelementy są tak ważne.,że stanowią elementarną część funkcjonowania naszego organizmu,naszej biochemii-przemian które zachodzą w naszym organizmie.
Życzę udanych poszukiwań wiedzy o witaminach i stosowania jej na co dzień. 
Professional Photographer Tarpon Springs & Clearwater | (727) 433-4252 | Joy  Davis Photography | Joy Davis Photography









niedziela, 10 lutego 2013

Jak być zdrowym?

WITAM 
Większość ludzi narzeka na swoje zdrowie,w zasadzie nie robią nic by o zdrowie dbać. Dla mnie największym problemem jest niewiedza.Zachęcam do szukania prostych sposobów na zdrowe życie. Informacji o tym jaką stosować profilaktykę jest w bród,niemniej jednak rzetelnej wiedzy trzeba poszukiwać. Należy mieć ograniczone zaufanie do różnych źródeł,nawet wydawałoby się tych najbardziej wiarygodnych.Trzeba mieć nastawienie badawcze,poszukiwać,porównywać,wyciągać wnioski.Niestety żyjemy w czasach w których pieniądze zdominowały większość dziedzin naszego życia,co prowadzi do przekłamań i lansowania nie tego co dobre,ale tego co się sprzedaje. Życzę wam abyście podejmowali dobre decyzje związane z profilaktyką zdrowia,a wyjdzie wam to na pewno na zdrowie. 
 POZDRAWIAM JERZY MARCIN

 

 

wtorek, 5 lutego 2013

Zapach z ust,jak poprawić

DZISIAJ KOLEJNY ARTYKUŁ -Jean-Marc Dupuis

Joy

Naturalne sposoby na nieprzyjemny zapach z ust



Szanowny czytelniku czy wiesz, że produkty odświeżające oddech sprzedawane w supermarketach jedynie maskują brzydki oddech, ale nie walczą z jego przyczyną?
Tymczasem, aby raz na zawsze pozbyć się nieprzyjemnego zapachu z ust, trzeba wyleczyć jego przyczynę.
Nieprzyjemny zapach z ust zasadniczo nie jest problemem miejscowym dotyczącym jamy ustnej. Wynika on z nieprawidłowego trawienia w żołądku i fermentacji pokarmów w jelitach. Infekcje grzybicze (candida albicans), gromadzenie się metali ciężkich, niestrawność, zaburzenia funkcjonowania nerek lub wątroby, a nawet płuc mogą być możliwą przyczyną takich problemów.
Związki siarki gromadzą się wewnątrz w Twojego organizmu i Twoje ciało pozbywa się ich, „ewakuując” je poprzez płuca, a więc przez oddech.
Na szczęście problem ten często można wyleczyć przy pomocy produktów naturalnych pozbawionych jakichkolwiek niebezpiecznych skutków ubocznych dla organizmu.

Zdrowy przewód pokarmowy

Najważniejsza zasada na drodze do zdrowego oddechu to oczyszczenie swojego układu pokarmowego. W tym celu spożywaj więcej błonnika (pisałem o nim niedawno w „Poczcie Zdrowia” i na pewno jeszcze nieraz do niego wrócę); pamiętaj, że istnieje błonnik rozpuszczalny, taki jak psyllium (babka płesznik) – jedna łyżka stołowa rozpuszczona w wodzie, rano i wieczorem wystarczy, aby oczyścić Twoją okrężnicę.
Poza tym, pij regularnie wodę. Uwaga, nie każę Ci „opijać się” wodą, tak jak to zalecają autorytety medyczne, które najwyraźniej chcą nas zmienić w rośliny tropikalne.
Nadmiar wody jest bowiem szkodliwy dla zdrowia, gdyż wypłukuje ona z organizmu cenne minerały. Natomiast picie szklanki wody na 10 minut przed śniadaniem jest doskonałym sposobem na pobudzenie perystaltyki przewodu pokarmowego i pracy nerek. Przez resztę dnia szklanka wody do każdego posiłku i filiżanka zielonej herbaty dwa razy dziennie wystarczą w zupełności, pod warunkiem oczywiście, że nie wykonujesz intensywnych ćwiczeń fizycznych lub nie mieszkasz w gorącym klimacie.
Przestrzegaj tych dwóch reguł, wybierając pokarmy, które zawierają błonnik… i wodę: sztandarowym przykładem jest zielona sałata, ale do wyboru masz także owoce, surowe warzywa, kiełki i fasolę.

Dobra flora jelitowa

Twój przewód pokarmowy, aby dobrze funkcjonować, potrzebuje dobrej jakości flory jelitowej. Hoduj więc pożyteczne bakterie, zjadając regularnie „probiotyki” – bakterie, które nazywają się tak, ponieważ są „prozdrowotne”.
Zażywaj regularnie suplement lactobacillus acidophilus, dostępny w sklepach ze zdrową żywnością, lub spożywaj produkty, które go zawierają, np. kefir. Te dobre bakterie ułatwią Ci trawienie i wyeliminują bakterie produkujące cuchnące gazy.

Czynniki pogarszające sytuację

Czosnek i cebula, które zawierają dużo związków siarki, wywołują nieprzyjemny oddech.
Wiele osób, które źle tolerują laktozę (cukier mleczny), również może mieć przykry zapach z ust wtedy, kiedy spożywa produkty mleczne.
Sprawy nie polepsza także niewłaściwa higiena jamy ustnej: gromadzenie się płytki nazębnej, próchnica, choroby dziąseł i resztki jedzenia na zębach pogarszają oddech.
Możesz więc poprawić sytuację, dbając o dziąsła i zęby.
Być może jak wprowadzisz te zasady, to wyleczysz problem u źródła. Jednak jeśli to nie wystarczy przydadzą Ci się moje informacje.

Twoja mama miała rację!

Przypomnij sobie czasy, kiedy mama wkładała słuszną dawkę pietruszki do dań zawierających dużo czosnku (np. do sałatki pieczarkowej itd.).
Pietruszka zawiera wyjątkowo dużą ilość chlorofilu, czyli barwnika, nadającego jej kolor.
Sztuczka bazuje polega na tym, że chlorofil jest dla organizmu potężnym dezodorantem.
W 1950 roku dr Howard Westcott, stażysta szpitalny, opublikował wnioski z badania, które przeprowadził na chorych na niedokrwistość. W jego trakcie stwierdził, że odór moczu tych, którzy jedli chlorofil, był znacznie słabszy. Wysnuł więc przypuszczenie, że chlorofil łagodzi brzydki zapach z ust i inne zapachy wydzielane przez organizm, co potwierdził potem testem na swoich oddanych studentach medycyny.
Ostatecznie stwierdził, że płukanie jamy ustnej chlorofilem zmniejsza znacząco brzydki zapach wydzielany przez osoby pijące dużo soku z cebuli (praktyka szczęśliwie mało spopularyzowana…). Więcej nie było trzeba, aby wywołać światowe poruszenie na rzecz gum do żucia i past do zębów zawierających chlorofil.

Podwójny efekt chlorofilu

Źródło mocy chlorofilu w zwalczaniu przykrych zapachów wydzielanych przez organizm jest podwójne.
Po pierwsze, usuwa zapachy w jamie ustnej i w gardle. Poza tym, chlorofil jest silnie alkaliczny… co oznacza, że ma on zbawienny wpływ na układ pokarmowy, regulując produkcję bakterii i dezynfekując ciało.
Chlorofil krążący wraz z krwią po całym ciele, z uwagi na swoje detoksyfikujące działanie, oczyszcza cały organizm i odświeża oddech.
Ale uwaga: wiele osób myli miętę z chlorofilem.
Mięta, jak również przygotowane z niej płyny do płukania jamy ustnej, nie robią nic w celu zwalczenia przykrego oddechu. Zadowala ich maskowanie brzydkiego zapachu. Natomiast jego wewnętrzne przyczyny nie są likwidowane.
Ponadto, według badań przeprowadzonych w Uniwersytecie Sao Paulo, w Brazylii, codzienne używanie płynu do płukania ust wpływa na:
- zagrożenie rakiem jamy ustnej,
- erozję szkliwa,
- wzrost wrażliwości dziąseł.
Jednak bardziej niepokojącym aspektem płynów do płukania jamy ustnej jest fakt, że mogą one jeszcze pogorszyć Twoje problemy z nieprzyjemnym zapachem z ust. Dzieje się tak, ponieważ zawierają alkohol, który masowo zabija bakterie obecne w Twojej jamie ustnej.
Co prawda, chwilowo poprawia to świeżość oddechu, ale rezultat długofalowy jest taki, że „wyjałowiona” jama ustna szybko jest zasiedlana złymi bakteriami. Stosowanie płynów do płukania jamy ustnej jest niczym więcej jak tyko nakręcaniem błędnego koła.
Chlorofil nie powoduje natomiast takiego efektu i ma dodatkowo pozytywny wpływ na zdrowie, ponieważ posiada właściwości antyrakotwórcze, antyoksydacyjne i przeciwzapalne.
Zielone warzywa i algi zawierają również dużo podstawowych składników odżywczych: witaminy A, C, E i K, kwas foliowy (B9), żelazo, wapń i magnez.
Chlorofil posiada też potężne właściwości chelatujące, to znaczy, że potrafi łączyć się z metalami ciężkimi takimi jak np. rtęć i „ewakuuje” je z Twojego ciała.
Nie zaskoczy Cię pewnie to, że dużo chlorofilu znajdziesz w zielonych warzywach i algach. Jednym z najbogatszych znanych źródeł chlorofilu jest maté (herbata z Ameryki Południowej).

I na koniec...

Kolejnym sposobem na złagodzenie brzydkiego zapachu jest żucie ziaren kopru. Jest to skądinąd sposób zbliżony do starożytnej hinduskiej tradycji jedzenia pod koniec posiłku ziaren anyżu, którego smak zbliżony jest do smaku kopru.
Możesz też zdecydować się na zażywanie suplementów diety na bazie chlorofilu: standardowa dawka to 1 łyżeczka proszku lub tabletka 100 mg dziennie, po posiłku.
Jeśli wybierzesz suplement zawierający chlorofil w formie płynnej, taki jak wyciąg z lucerny, zażywaj go do 1 łyżki stołowej lub 500 do 1000 mg dziennie. Płyn musi być rozrobiony w soku lub w wodzie.
Ja jednak jestem koniec końców zwolennikiem maminego sposobu: pietruszki. Gdy bowiem jesz liście pietruszki wraz z posiłkiem, to towarzyszą one spożytemu pokarmowi przez całe trawienie i w ten sposób działają odświeżająco tam, gdzie jest to potrzebne i wtedy, kiedy jest to potrzebne.
Na zdrowie,
Jean-Marc Dupuis

Punkt widzenia dr. Gérarda Mégreta*

Czy zauważyłeś, że język medyczny kocha pompatyczną terminologię, często bardzo zawiłą?
„Brzydki zapach z ust” nie jest wyjątkiem, ponieważ w naszym żargonie używa się nazwy halitosis. Zaznaczmy, że nie jest on chorobą samą w sobie, ale objawem choroby (tak jak gorączka w przebiegu grypy, na przykład).
A propos nieświeżego oddechu, można tu przytoczyć pewną prawdę odnoszącą się do wielu schorzeń: lepiej zapobiegać niż leczyć. Jego liczne przyczyny (ustne, otolaryngologiczne, oskrzelowo-płucne i trawienne) zostały Ci przypomniane powyżej. Należy do nich dorzucić ważny element: pH („kwasowość”) śliny. Również liczne najnowsze badania wykazały, że możliwą przyczyną, którą także można leczyć z powodzeniem, jest: Helicobacter pylori, bakteria odpowiedzialna także za dużą część przypadków wrzodów żołądka i dwunastnicy.
Ale zanim udasz się na gastroskopię, zacznij od zastosowania słusznych porad, które tu przeczytałeś.
Dr Gérard Mégret

Doktor Gérard Mégret był lekarzem w szpitalu AP-HP, później w Szpitalu Antony (Hauts-de-Seine). Autor ośmiu publikacji na temat zdrowia, komentuje punkt widzenia Jeana-Marca Dupuis, w celu podania Czytelnikom punktu widzenia konwencjonalnego lekarza na temat naturalnych metod leczenia.



piątek, 1 lutego 2013

Dbajmy o jelita

JEŚLI CHCECIE DBAĆ O SWOJE ZDROWIE,O ZDROWIE WASZEJ RODZINY,TE INFORMACJE SĄ DLA WAS.
 Zdrowe jelita w służbie urodzie. Jak ich kondycja wpływa na Twój wygląd? -  Shapemeup
 
Jelita naszym drugim mózgiem.
O co tu chodzi ?
 

Jean-Marc Dupuis

Śmierć zaczyna się w okrężnicy

Jeden z moich przyjaciół ma dziecko, które cierpiało na wszystkie dolegliwości świata: alergie, astmę, wypryski, biegunki, zatwardzenia. Łapało infekcję za infekcją.

Mój przyjaciel zaczął więc odstawiać w jego diecie kolejno: mleko, gluten, wędliny, jajka, ale bez skutku. Dziecko nadal chorowało…
Ale wróćmy od początków – dziewczynka urodziła się przez cesarkę.
Kiedy się o tym od niego dowiedziałem, nie zastanawiałem się nawet sekundę. Natychmiast pomyślałem: „flora jelitowa”.

„Śmierć zaczyna się w okrężnicy”

Źle pracujące jelita, zanieczyszczone złą żywnością, wypełnione potencjalnie patogennymi bakteriami i grzybami (np. Candida albicans) oraz zalegającymi toksynami mogą stać się czynnikiem powodującym niestabilność organizmu i problemy różnej natury.
W szczególności, możesz cierpieć na uciążliwe zaparcia, wzdęcia, biegunki, różnorakie zapalenia, podrażnienia skóry, huśtawki nastroju lub jeszcze cięższe choroby, takie jak zespół jelita drażliwego, krwawa biegunka lub rak okrężnicy (ostatniej części jelita, tuż przed odbytem).
Podczas autopsji często widać, że okrężnica zmarłej osoby jest wypełniona długo zalegającymi, toksycznymi resztkami pokarmowymi. Stąd właśnie pochodzi powiedzenie: „śmierć zaczyna się w okrężnicy”.
Źle funkcjonujące jelita to zagrożenie dla całego układy odpornościowego. Będziesz więc cierpieć na najgorsze przypadłości, choroby zakaźne i zapalne dotykające sfery trawiennej, oddechowej, moczowej itp.
Ponadto „chora” okrężnica jest także czynnikiem wpływającym na problemy emocjonalne: niewiele osób, nawet wśród lekarzy, o tym wie, ale to właśnie komórki jelitowe produkują 80% serotoniny, która znajduje się w naszym ciele (serotonina to hormon szczęścia).
Twoje jelita są w pewien sposób Twoim „drugim mózgiem”. Musisz więc o nie zadbać jak najlepiej.

Wspieraj swój układ trawienny

Wszędzie w Internecie znajdziesz bardziej lub mniej uczciwe oferty produktów mających na celu oczyszczenie Twojego przewodu pokarmowego. Należy jednak pamiętać, że Twoje jelita nie są ani kominem, który wystarczy przeczyścić szczotką, ani rurą, którą przetkasz przy pomocy „Kreta”. To sprawa dużo bardziej subtelna, ale także dużo prostsza.
Normalnie nie musiałbyś nic robić. Matka natura wszystko przewidziała: armię złożoną z milionów mikroorganizmów, które zasiedlają Twoją okrężnicę. Ich zadaniem jest w dzień i w noc ochraniać jelita, czyścić je i powstrzymywać szkodliwe bakterie i drożdże.
W Twoim organizmie jest sto razy więcej takich mikrobów niż komórek w ciele, około 100 000 miliardów (to 14 zer!).
Ta potężna armia walczy pod wspólną nazwą „flora jelitowa” lub „bakteryjna”.
Słowo „flora” w tym znaczeniu odnosi się do dużej liczby gatunków bakterii i drożdży (przynajmniej 200), które współistnieją niczym rośliny w ogrodzie botanicznym. Ich kombinacja w Twoim organizmie jest tak samo unikalna jak odciski palców.
Tylko od Ciebie zależy pielęgnowanie tego wspaniałego ogrodu, musisz go regularnie podlewać i plewić z chwastów, dostarczając im jednocześnie odżywczych ziaren… lub też możesz zostawić go na pastwę losu. W tym drugim przypadku piękny park w stylu angielskim szybko przemieni się w przerażające składowisko śmieci, zbiorowisko toksycznych gatunków, które sprzyjają rozwojowi chorób.

Brzydkie zapachy nie są normalne

W Twojej okrężnicy zachodzi fermentacja błonnika pokarmowego, niestrawionego w jelicie cienkim. Kiedy jest ona zdrowa i dobrze funkcjonuje, pozostają tylko niepotrzebne resztki, które są regularnie wydalane i nie powodują brzydkiego zapachu.
Zupełnie odwrotnie dzieje się, gdy masz w organizmie szkodliwe bakterie i drożdże. Wówczas pasaż jelitowy jest zaburzony, dochodzi do zaparć lub biegunek, a resztki pokarmowe zaczynają wydzielać bardzo nieprzyjemny zapach. Ponadto, kiedy złe trawienie na dobre zagości w Twoim organizmie, zakłóca optymalne wchłanianie składników odżywczych pochodzących z pokarmów. Jeśli nic z tym nie zrobisz, Szanowny Czytelniku, zaczniesz cierpieć na stałe niedobory żywieniowe.
Poza tym taka szkodliwa flora produkuje również dwutlenek węgla, metan oraz nadmiar wodoru. Jeśli pozostawisz to w ten sposób, to sytuacja będzie się pogarszać, aż doprowadzisz do tego, że cała Twoja okrężnica będzie pełna gazów, aż odniesiesz wrażenie, że zaraz eksploduje.
Wiatry i wzdęcia nie są wcale śmieszne. Wskazują jedynie, że Twoje odżywianie jest złe i że Twoja okrężnica potrzebuje pomocy. To błędne koło spowodowane jest brakiem dobrych bakterii sprzyjających trawieniu.
Po tym krótkim wprowadzeniu pozwolę sobie powrócić do historii córki mojego przyjaciela, która urodziła się przez cesarkę.

Twoja flora bakteryjna kształtuje się od chwili narodzin

Skład Twojej flory bakteryjnej zależy przede wszystkim od sposobu, w jaki się urodziłeś.
Kiedy przebywałeś w brzuchu matki, Twój przełyk był sterylny. Nie było w nim żadnych mikrobów.
Dokładnie w momencie Twoich narodzin pojawiły się bakterie i drożdże: 72 godziny później Twój przełyk zawierał już 1000 miliardów bakterii i drożdży!
Należy sobie zadać pytanie, skąd się wzięły te bakterie i drożdże? Niewiele osób wie, że u dzieci urodzonych drogą naturalną pochodzą one z flory pochwowej ich matki (a dopiero później z pokarmu).
Ze względu na to, że flora dziecka w dużej mierze zależy od flory bakteryjnej matki, musi ona zachować dobrą florę w ostatnich tygodniach swojej ciąży, ponieważ przekazuje w spadku dobre gatunki mikrobów, aby wypełnić nimi jelita swojego malucha. Jeśli, dla odmiany, jelita matki są skażone przez złe i patogenne bakterie, to przyszły potomek również otrzyma je w spadku, niestety.
Stąd mówi się, że cześć predyspozycji do chorób jest związana z mikrobami przekazywanymi dzieciom przez matki w momencie narodzin. Chodzi tutaj przede wszystkim o takie schorzenia jak astma i wypryski.
Jeśli w ciągu ostatnich tygodni ciąży matka zregeneruje swoją florę (za chwilę zobaczymy, w jaki sposób), to dziecko nie zostanie obciążone chronicznym zapaleniem oskrzeli, astmą lub wykwitami skórnymi. Ten prosty środek uchroni więc nowonarodzonego przed deficytami niosącymi nawet ryzyko upośledzenia.
Jednak przypadkiem problematycznym są dzieci urodzone przez cesarkę.
Dziecko wyjęte bezpośrednio z łożyska (sterylnego) nie ma żadnego kontaktu z florą swojej matki. W zamian otrzymuje florę środowiska, a jest to mało sprzyjające środowisko szpitalne, często bogate w bakterie odporne na antybiotyki, a w szczególności okryty złą sławą gronkowiec złocisty (Staphylococcus aureus).
Taka flora bakteryjna o szpitalnym pochodzeniu może mieć dla takiego dziecka przykre konsekwencje do końca życia, jeśli na czas się jej nie skoryguje.
Dlatego też dla mam zmuszonych do rodzenia przez cesarkę ważne jest, by zasiedlały przewód pokarmowy swojego dziecka dobrymi bakteriami od momentu narodzin. Jednakże nawet dobra flora bakteryjna może zostać zakłócona przez opisane niżej przyczyny.

Jak równowaga Twojej flory może zostać zakłócona?

Od chwili narodzin równowaga mikroflory bakteryjnej podlega ciągłej ewolucji. Chodzi o dynamiczną równowagę, ktora może zostać zakłócona przez różne czynniki endogenne i egzogenne:
  • czynniki endogenne (czyli wewnętrzne): może się zdarzyć, że masz niedobory w systemie immunologicznym lub utajoną chorobę metaboliczną, która powoduje zmianę Twojej flory bakteryjnej. W przypadku rany lub ingerencji chirurgicznej, zapalenia, chronicznego zaparcia lub guzów jelita, Twoja mikroflora może być również poważnie zaburzona, co wpłynie na objawy Twojej choroby i opóźni podjęcie właściwego leczenia;
  • czynniki egzogenne (czyli zewnętrzne): niezrównoważone odżywianie, zakażenie metalami ciężkimi, pestycydy stosowane w rolnictwie i dodatki żywieniowe, antymikrobowe, infekcje wywołane zarazkami, intensywny stres, kuracja antybiotykowa, szczepienia mogą przyczynić się do zniszczenia Twoich dobrych bakterii, a ich miejsce zajmą namnażające się szybko zarazki patogenne (odpowiedzialne za choroby).
Konsekwencje mogą być różne: od prostych problemów trawiennych aż po zupełne zachwianie bariery ochronnej organizmu. W tym przypadku ryzykujesz rozmnażaniem się zarazków, aż do sepsy (ogólnego zakażenia), a co za tym idzie – do potencjalnej śmierci.
To pokazuje, że zrównoważona flora bakteryjna odgrywa kluczową rolę dla Twojego zdrowia i Twojej odporności na choroby. Trzeba zrobić wszystko, aby utrzymać tę florę w dobrym stanie mikrobiologicznym.
Oczywiście, pokażę Ci za chwilę, jak to zrobić.

Utrzymywanie i ulepszanie swojej flory bakteryjnej

Niektóre z bakterii w Twojej florze, mają dobry wpływ na zdrowie oraz ogólnie na Twoje życie: to dlatego naukowcy ochrzcili je „probiotykami” (czyli sprzyjającymi życiu). Stymulują one układ odpornościowy, zmniejszają alergie, uspokajają zapalenie jelit. Zapobiegają produkcji toksyn mogących przeciążyć wątrobę, poprawiają pracę jelit, redukują zakażenia, przeciwdziałają problemom pokarmowym (zaparciom lub biegunce).
Jednak, aby probiotyk zasłużył na swoją nazwę, jego zbawienne działanie musi być potwierdzone naukowo.
Pozostałe bakterie są niebezpieczne i patogenne: przyczyniają się do rozwoju problemów zdrowotnych wszelkiego typu takich jak alergie, grzybice i inne choroby.
Spośród chorób grzybiczych niezwykle jest groźna drożdżyca wywołana przez Candida albicans, ponieważ rozmnażanie się tych zarazków w organizmie zmienia system odpornościowy, otwierając drogę innym chorobom, nawet nowotworom.
Twoje wyzwanie jest następujące: wzmacniać swoje zdrowie poprzez zaszczepianie dobrych gatunków bakterii. Zapobiegać rozwojowi gatunków patogennych (przyczyn infekcji).
Oto środki, które możesz podjąć w celu ochrony i wzmocnienia Twojego systemu immunologicznego, poprawienia Twojego samopoczucia.

Ograniczanie spożycia żywności wysokoprzetworzonej

Wysoko przetworzone mięso, sery, tłuszcze i cukry spożywaj z umiarem, ponieważ w nadmiarze mogą one zakłócić równowagę mikroflory.
Zależność jest prosta: od 1950 roku znacząco wzrasta spożycie żywności przetworzonej, a wraz z nim – rozwój tak zwanych chorób cywilizacyjnych: problemów kardiologicznych, trawiennych, metabolicznych, nerwowych, kostnych itp.
Weźmy na przykład zwiększone spożycie cukrów: sacharozy, fruktozy, maltozy, laktozy, glukozy.
Wszystkie słodzone produkty lub szybko przekształcające się w cukry proste (włączając w to soki owocowe), sprzyjają rozmnażaniu flory grzybicznej, która wpływa na odporność, wprowadza ryzyko cukrzycy, otyłości, chorób serca i wszelkiego rodzaju nowotworów.
Być może wydaje Ci się, że trochę przesadzam, ale lekarze nie mają już co do tego żadnych watpliwości: duże spożycie cukrów powoduje hiperglikemię, potem hiperinsulinemię, co z kolei przyspiesza rozwój komórek rakowych i prowadzi do tworzenia się guzów nowotworowych.
Polacy spożywają aż 42 kilogramy cukru rocznie (czyli ponad 115 gramów dziennie). Liczba ta jest niebezpiecznie wysoka. Powinna być zredukowana przynajmniej o trzy czwarte, to znaczy spaść poniżej 10 kg rocznie. Możesz zminimalizować spożycie mięsa, tłuszczów i produktów mlecznych.
Pierwszeństwo w Twoim żywieniu powinny mieć owoce, warzywa, płatki pełnozbożowe, tłuste ryby morskie bogate w odżywcze składniki (kolagen, minerały, witaminy spalające tłuszcz, kwasy tłuszczowe omega-3). Ponadto – odrobina mięsa, nabiału (zwłaszcza mleka koziego i owczego), olejów roślinnych (najlepiej oleju z orzechów i oleju rzepakowego) oraz mniej tłuszczów nasyconych i mało słodyczy.

Jedz więcej błonnika, to są „prebiotyki”

Współczesne odżywianie, zbyt bogate w produkty przetworzone (mięso, ser, tłuszcze i słodycze) jest ubogie w błonnik. Choć błonnik nie jest podstawowym pokarmem dla naszego organizmu, to mimo wszystko należy go dostarczać, ponieważ jest on odpowiedzialny za florę bakteryjną i przekształca się w kwasy organiczne, które chronią błonę śluzową.
Niektóre rodzaje błonnika są rozpuszczalne, ponieważ mają niską masę molekularną. Nazywa się je zatem prebiotykami, ponieważ stymulują wzrost bakterii probiotycznych lub dobrych bakterii w Twoim ekosystemie jelitowym.
A ponieważ Twoja flora bakteryjna odżywia się błonnikiem, nie możesz jej pozbawić rozpuszczalnych typów błonnika. Znajdują się one w dojrzałych owocach sezonowych, w dużej ilości warzyw (pierwszeństwo mają rośliny strączkowe) i zbożach o niskiej zawartości glutenu (ryż, proso, gryka, orkisz).
Wybieraj ekologiczne warzywa i owoce, ponieważ nie zawierają one (rakotwórczych) pestycydów ani konserwantów (działających przeciwbakteryjnie i przeciwgrzybiczo, zmieniających florę jelitową).
Ponadto unikaj łączenia w jednym posiłku związków skrobi i produktów zawierających kwasy (np. płatki i cytrusy, płatki lub rośliny strączkowe polane octem lub sokiem cytrynowym, pomidory i ryż), ponieważ kwasy neutralizują oddziaływanie na skrobię enzymów znajdujących się w ślinie, co może wywołać produkcję toksyn w jelitach.

Odkryj produkty kiszone

Wszystkie produkty kiszone zawierają grupę bakterii kwasu mlekowego: Lactococcus, Enterococcus, Leuconostoc, Pediococcus, Streptococcus, Lactobacillus.
Nasi przodkowie intuicyjnie wiedzieli, że kiszenie produktów i ich konsumpcja sprzyja zdrowiu. Od początku ubiegłego wieku mikrobiolodzy stopniowo udowadniają, że niektóre bakterie, które rozwijają się w produktach kiszonych, spełniają funkcję probiotyków, dając wiele korzyści zdrowotnych.
Kiszona kapusta jest stosowana od czasów rzymskich, a potrawy z kapusty są ważne w kuchni w Europie Środkowej, od Alzacji do Ukrainy. W krajach azjatyckich kiszenie kapusty jest również popularne, w takich daniach jak koreańskie „kimchi”.
W Polsce sok z kiszonych buraków stanowi podstawę naszej narodowej zupy – barszczu, ale w formie kiszonej można jeść większość warzyw: ogórki, paprykę, pomidory, marchew...
W naszej diecie warto wykorzystać oliwki, ogórki, buraki, rzepę itp. Mogą one zostać przyrządzone w formie kiszonki. Należy jednak pamiętać, że im bardziej przemysł spożywczy wykorzystuje do ich produkcji solankę lub ocet, tym bardziej niszczone są dobre bakterie. Dzisiejsze piwo choć podlega fermentacji, zazwyczaj jest pasteryzowane i zawiera bardzo niewiele bakterii i drożdży.
Również sfermentowane mleko jest bogate w dobre bakterie probiotyczne w zależności od gatunku i biotypu używanych bakterii.
Przykładem tego mogą być jogurty (fermentowane z Lactobacillus bulgaricus i Streptococcus thermophilus), mleko acidophilus (fermentowane przez Lactobacillus acidophilus), mleko bifidus (fermentowane przez Bifidobacteriumbifidum, longum, breve lub lactis), kefir (fermentowany przez kilka gatunków Lactococcus, Lactobacillus, Leuconostoc, Saccharomyces, Kluyveromyces itp.).
Wszystkie te rodzaje mleka pomagają chronić zdrowie, zwłaszcza gdy surowcem jest mleko kozie lub owcze. Odnośnie jogurtów konwencjonalnych to budzą one coraz mniejsze zainteresowanie, ponieważ coraz więcej ludzi cierpi na nietolerancję krowiego mleka, powodującą stany zapalne (katar, zapalenie zatok, astma, choroba zwyrodnieniowa stawów itp.).

Zmień sposób jedzenia

Staraj się dobrze żuć i nawilżać pożywienie śliną, szczególnie to bogate w skrobię (zboża, owoce i warzywa). Proces żucia gwarantuje, że pierwszy etap trawienia w ustach następuje pod wpływem amylazy ślinowej, która niweluje nieprzyjemny oddech i toksyny.
Nie przesadzaj z jedzeniem, ponieważ może to powodować reakcje immunologiczne u niektórych osób: nietolerancję mleka krowiego i jego pochodnych oraz zmodyfikowanych zbóż bogatych w gluten i ich pochodnych.

„Nie” dla wody chlorowanej

Chlor jest dodawany do wody, ponieważ zabija szkodliwe bakterie.
Jest to duże osiągnięcie dla ludzkości, ponieważ dzięki temu zniknęły takie choroby jak czerwonka i cholera.
Trzeba jednak wiedzieć, że chlor działa tak samo w przewodzie pokarmowym: ma tendencję do dezynfekcji, masowego zabijania mikroorganizmów, zarówno tych dobrych, jak i złych.
Tak więc należy unikać niepotrzebnego kontaktu z substancjami bakteriobójczymi (które zabijają bakterie) lub fungicydów (które zabijają drożdże i grzyby), w tym produktów do dezynfekcji rąk i skóry, ponieważ zabijają „na oślep” dobre i złe szczepy drobnoustrojów. Skóra oraz narządy płciowe są pokryte mikroflorą, dlatego należy je chronić.
Te środki ostrożności warto stosować w celu ochrony swojej mikroflory. Wtedy jeśli Twoja dieta i styl życia są zrównoważone, możesz cieszyć się zdrowiem.
Aby ułatwić ten proces, warto również dodać kilka rzeczy – mam tu na myśli dobre probiotyki. Problem polega na tym, że są one trudne do zdobycia. Większość probiotyków dostępnych na rynku po prostu nie działa, ponieważ zabijają one dobre bakterie.


Tymczasem życzę dobrego i pięknego życia,
Jean-Marc Dupuis